Przed dziesięciu laty zadałem sobie to pytanie stojąc w obliczu problemów zdrowotnych moich małych (w ten czas) dzieci. Podstawowym problemem była ALERGIA pokarmowa i wziewna, która spędzała mi sen z powiek a dzieci, pomimo leczenia farmakologicznego zapadały coraz częściej na rożnego rodzaju infekcje i dolegliwości alergiczne jak przewlekły katar, bóle głowy czy ucha.